Byle jak

Kącik spokoju

Piątek, 22 sierpnia 
Dziś na podwórku prawie wybuchła KATASTROFA. 
A wszystko zaczęło się od… zwykłej piłki!
Graliśmy w nogę, było SUPER, aż do momentu, gdy Kacper kopnął piłkę tak mocno, że poleciała prosto na kanapkę Filipa. 
Filip się wkurzył, Kacper zaczął się tłumaczyć, a ja… no właśnie, ja też się wkurzyłem, bo akurat by...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI