Kiedy byłem małym Adasiem, chciałem zostać aktorem, weterynarzem albo Krzysztofem Ibiszem. Czasem marzyłem też o byciu naukowcem – uwielbiałem odkrywać nowe rzeczy. Mikstury z szamponów w łazience? Mój znak rozpoznawczy. Ale nigdy nie marzyłem o byciu influencerem – bo coś takiego wtedy po prostu nie istniało.
Nie było TikToka, memów ani nawet internetu. Serio! Zapytaj rodziców – oni na pewno pamiętają.
POLECAMY
Dziś internet to codzienność. Znajdziesz w nim gry, filmiki, przepisy, ale też złośliwe komentarze czy fałszywe informacje. W tej sieciowej zupie jest jednak coś wyjątkowego: wiedza. Możesz nauczyć się rysować, tworzyć gry, robić...