Dotrzymana obietnica

To lubię!

Puk, puk. Halo! Gdzie ja jestem? O rany! Jestem w gazecie! Ekhm, ekhm, muszę zatem wam się przedstawić. Jestem kotem i mam na imię Kocisław – tak przynajmniej mówią na mnie moi ludzie: Karolcia, mama i tata. Karolcia wymyśliła nawet niedawno, że powinienem mieć też nazwisko – Niepieski. Kocisław Niepieski – powtarzała. Strasznie się przy tym śmiała. Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem, o co jej chodziło. Stwierdziła, że takie nazwisko by mi pasowało, bo nie przepadam za psami. A który szanujący się kot przepada? – pytam. 
Ale do wąsa! Bo jak zwykle się rozgaduję. Pewnie tego nie wiecie, ale nie jestem takim zwyczajnym kotem. O nie! Rozumiem wszystko, co mówią ludzie. Mam też pewną niezwykłą umiejętność: gdy przeczuwam kłopoty, swędzi mnie pacha.
Te wakacje, jak zwykle, spędzaliśmy nad jeziorem. Tym razem Karolcia była wyjątkowo zadowolona, bo przyjechała z nami jej najlepsza przyjaciółka – Tosia. 
 

POLECAMY

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI