Każda chwila jest cenna

To lubię!

Lato minęło, po nim przyszła jesień, a z nią krótkie i szare dni. Słońce wstawało późno, a szarość przykrywała kolory gęstym cieniem. 

Sobotniego ranka Julka obudziła się dość wcześnie. Leżała w łóżku i patrzyła w okno. Z kuchni dobiegał głos mamy, że owsianka gotowa, jednak Julia nie miała ochoty jeść ani wstawać. Odkąd skończyło się lato, prawie bez przerwy jedna myśl krążyła jej po głowie: „taka szkoda, że się skończyło”. Myśl towarzyszyła jej nawet wtedy, gdy się ubierała. „Jaka szkoda”, wracała myśl, gdy Julka myła zęby. Od tego myślenia było Julce nieprzyjemnie i czuła, jakby miała jej pęknąć głowa.

POLECAMY

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI