Łąka pełna uśmiechów

To lubię!

Hania zawsze podziwiała swoją mamę. Mama pracowała w bibliotece. Często przynosiła do domu bajki i czytały je razem. Hania uwielbiała odwiedzać mamę w pracy. Patrzyła, jak ustawia książki na półkach, jak je obkłada w folię. Ale najbardziej lubiła słuchać, jak mama pomaga czytelnikom wybrać książkę, którą chcieliby przeczytać.
Od miesiąca mama wracała do domu później niż zwykle.
– Chodzę do szkoły – mówiła z uśmiechem. A wieczorami odrabiała lekcje, tak jak Hania.
W ostatni wtorek mama wróciła dopiero, kiedy zrobiło się ciemno. Hania zagrała z dziadkiem w memory, zbudowała z nim zamek z klocków i narysowała laurkę na urodziny cioci Kasi.
– Dziękuję, tato! – powiedziała jej mama do dziadka, kiedy tylko weszła i uściskała swoją córeczkę. – Bez ciebie nie skończyłabym tego kursu!
Z dumą pokazała Hani dyplom. I przeczytały razem, literka po literce, imię i nazwisko mamy oraz słowa: „Zdała egzamin z wyróżnieniem”.
– Z wyróżnieniem, czyli bardzo dobrze – wyjaśniła mama.
– Brawo, córeczko! – powiedział dziadek, przytulając mamę.
– Dziękuję, tato – powtórzyła mama, padając ze zmęczenia na kanapę.
Chwilę później sięgnęła jednak po komórkę i wybrała jakiś numer.
– Pani dyrektor, chciałam pani bardzo podziękować. Bez p...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI