W klasie Martynki mikołajki są wyjątkowym dniem. Każde z dzieci przygotowuje prezenty dla jednego ze swoich kolegów. Miesiąc wcześniej Pani Ania – wychowawczyni wrzuca do wielkiej mikołajowej czapki kartki z imionami wszystkich uczniów, po czym prosi każdego po kolei o wylosowanie osoby, dla której w tym roku ma przygotować drobny upominek. Martynka miała nadzieję, że będzie mogła przygotować prezent dla swojej przyjaciółki Paulinki. Chciała podarować jej przepiękne, kolorowe kredki, które wzbudziłyby podziw wśród pozostałych uczniów w klasie.
Kiedy przyszła jej kolej na losowanie, chuchnęła na karteczkę na szczęście. Jakież było jej rozczarowanie, kiedy ujrzała na niej imię Wojtka – chłopca, który dołączył do ich klasy dopiero miesiąc wcześniej. Wojtek był trochę nieśmiały, chodził po korytarzu sam, czytał książki i nie rozmawiał zbyt wiele z pozostałymi dziećmi.
– Ale z niego kosmita! – śmiały się pewnego razu Paulinka i Martynka.
POLECAMY
Nie wiedziały o tym, że Wojtek stał niedaleko i wszystko to usłyszał, z powodu czego zrobiło mu się przykro. Martynka bardzo chciała...