Pierwsze nocowanie u przyjaciółki

Kuferek z emocjami

Zosia już od godziny siedziała przy oknie i z uwagą wpatrywała się w ogród. Nie mogła się doczekać, kiedy przyjdzie po nią Tinka. Przyjaciółka wspomniała, że zjawi się zaraz po śniadaniu. Razem spędzą dzień, na który mają już mnóstwo wspaniałych planów. Potem zostaje u Tinki na noc. Pierwszy raz! To było ekscytujące, ale napawało też lękiem. Czy sobie poradzi? Czy będzie mogła zasnąć? A jeśli całą noc nie zaśnie i będzie musiała leżeć z otwartymi oczami w ciemnościach? Na samą myśl przeszył ją dreszcz i ogarnęło zwątpienie. Może powinna jednak poprosić mamę, żeby przyjechała po nią wieczorem?
Tysiące pytań krążyło po głowie Zosi, kiedy czekała na swoją małą towarzyszkę. 
Tinka pojawiła się, kiedy słońce było już wysoko na niebie.
 – Jesteś wreszcie! – zawołała Zosia, kiedy Tinka wskoczyła na parapet. 
 – Jestem! Biegnijmy do twojej mamy, żeby nie zmarnować już ani chwilki! – wykrzyknęła.
Tinka była przeskakiwaczką – miniaturową leśną dziewczynką. Przyjaciółki poznały się poprzez pisanie listów do siebie. Dzięki temu stały się sobie bardzo bliskie i pewnego razu, prawie rok temu, spotkały się po raz pierwszy. Tin...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI