Szalona rodzinka

Anegdotka Kotka Łaskotka

Siedzieliśmy z moim Adasiem w niewielkim barze przy wyciągu narciarskim i popijaliśmy gorące kakao, gdy do środka wparowali oni. Już w drzwiach doszło do awantury i przepychanek: chłopcy pokłócili się o to, kto ma wejść pierwszy. Ostatecznie jako pierwsi przepchnęli się przez zaklinowane wejście rodzice tych chłopców, bardzo zmęczeni i bardzo zdenerwowani. 
Adaś nie odrywał od nich oczu. Pianki w jego kakao zdążyły się rozpuścić, ale nawet tego nie zauważył. Przy stole, który zajęła tamta rodzina, bez przerwy coś się działo. Rodzice oprócz tego, że co rusz zwracali uwagę swoim synom, kłócili się zażarcie o to, jakie karnety wykupić: całodzienne czy tygodniowe. 
Tymczasem ich synowie tłukli się, przepychali, spadali z krzeseł, gubili gogle i kaski, okupowali toaletę. I krzyczeli – na siebie, na rodziców, znowu na siebie. Byli w ciągłym ruchu, dlateg...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI