Trudy marudy

Kuferek z emocjami

Tego dnia w Tunelandii – krainie smoków – nadeszła wiosna, a cały smoczy świat otuliła soczysta zieleń. Doliny w okamgnieniu pokryły się kwiatami, a do jaskiń wreszcie zaczęło zaglądać słońce.
– Co znowu? – burknęła smoczyca Bella, próbując w półśnie strzepnąć z nosa strumień wiosennego słońca, a z zewnątrz dochodziły radosne okrzyki smoków.
– No nie, już wiosna? – jęknęła Bella, po czym zgramoliła się z łóżka i szczelnie zasłoniła okno swojej jaskini.
Wtedy rozległo się pukanie do drzwi.
– Proszę – mruknęła niechętnie i po chwili usłyszała skrzypienie, a w progu ukazała się różowa buźka.
– Idziesz się z nami pobawić? – zaszczebiotała Coco, jedna z jej smoczych koleżanek.
– Nie chce mi się – odpowiedziała markotnie Bella.
– Chodź, zobaczysz jak jest ładnie – namawiała ją Coco.
– Nie mam ochoty wychodzić, bo jest głośno, a słońce razi w oczy – odrzekła.
– Przecież zimą tęskniłaś za wiosną, za ciepłem... – Jednak Bella tylko wzruszyła skrzydłami, po czym otworzyła szafę.
– Pomyślę nad tym – odparła. – Tylko najpierw muszę znaleźć odpowiednią sukienkę.
Szybko okazało się, że żadna jej nie zadowala. Były za krótkie albo za długie, a ta, która już by się nadawała, była zbyt zielona.
 

POLECAMY

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI