Zacznijmy od tego, że rodzicielstwo bliskości nie jest nowym wynalazkiem. Niekiedy nazywane jest wręcz “naturalnym wychowaniem” i towarzyszyło od wieków licznym pokoleniom. Polega ono na nawiązaniu silnej więzi z dzieckiem na poziomie psychologicznym i emocjonalnym. Ma na celu prawidłowy oraz szczęśliwy rozwój dziecka, który zapewni mu udany start w dorosłym życiu.
Zalety rodzicielstwa bliskości
Wraz z postępem i rozwojem czasów, rodzicielstwo bliskości zostało zaszufladkowane przez wielu ekspertów na rzecz bezstresowego wychowania lub jego totalnego przeciwieństwa, czyli stylu autorytarnego. Ale jakie zalety rodzicielstwa bliskości możemy wyróżnić?
Jedną z najbardziej istotnych zalet jest bliska relacja i kontakt z dzieckiem. Bez względu na to czy jest jeszcze niemowlęciem czy dorastającym nastolatkiem, bliski kontakt będzie owocował licznymi pozytywami. Dziecko będzie chciało dzielić się z Tobą swoimi spostrzeżeniami, chciało spędzać czas na wspólnej zabawie i będzie mocniej współpracowało przy pobudzaniu jego rozwoju – dzieci chętniej uczą się nowych słów, gestów i zachowań z opiekunem z którym czują bliską więź. A jak to wpłynie na nastolatka? Oczywiście pomijając naturalny okres buntu, dorastające dziecko z przyjemnością będzie dzielić się z Tobą swoimi odczuciami czy opowiadać o tym co je spotkało. Będziesz realną i ważną osobą w jego życiu, a Twoje rady będą miały istotny wpływ na jego dalsze życiowe decyzje. Ponadto dzieci wychowywane w ten sposób zazwyczaj stają się w dorosłym życiu osobami empatycznymi i otwartymi.
Ale nie każdy uważa to za piękne i właściwe. Wiele osób kwestionuje taki styl wychowywania dziecka, sugerując, że dziecko stanie się od nas uzależnione, niesamodzielne i nastąpi efekt “nieodciętej pępowiny”. Ale czy faktycznie istnieje takie ryzyko? Jakie jeszcze mity istnieją na temat rodzicielstwa bliskości?
Mity związane z rodzicielstwem bliskości
Nie masz czasu dla siebie – owszem, rodzicielstwo bliskości wiąże się z WIELOMA wyrzeczeniami. Być może luksusem stanie się trwający więcej niż 2 godziny sen, regularne spożywanie posiłków, korzystanie z toalety czy kąpiel, ale… tak wygląda rodzicielstwo w każdym wydaniu wychowawczym. Jako rodzic jesteś odpowiedzialny za maleństwo, które artykułuje swoje potrzeby płaczem i niezadowoleniem, próbując Ci przekazać nieudolnie najważniejsze informacje. W późniejszym etapie rozwoju, gdy dziecko jest już bardziej samodzielne, wystarczy wyznaczać odpowiednie granice, które zapewnią Ci osobistą przestrzeń. Komunikuj to jasnymi sygnałami: Mama musi teraz odpocząć, Wychodzę na dwie godziny z ciocią, jak wrócę opowiesz mi co robiłeś itp. Pamiętaj: Bliskość wcale nie oznacza niewolnictwa.
Dziecko nie da sobie rady w życiu i nie będzie samodzielne – liczne badania dowiodły, że to właśnie dzieci wychowywane w klimacie bliskiej więzi są lepiej przystosowane do życia społecznego. Potrafią uważniej obserwować dorosłych i wyciągać wnioski z ich postępowania, szukają praktycznych rad i mimo przytulnego zaplecza, chcą się usamodzielnić pokazując swoją niezależność. Niestety rodzicielstwo bliskości często mylone jest z nadopiekuńczością, która faktycznie może wytworzyć w dziecku brak chęci do samodzielności, a nawet strach przed nią.
Dziecko będzie rozkapryszone i roszczeniowe – nie będzie, jeśli od samego początku będzie miało wyznaczane granice. Trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć dziecku Tak, a kiedy Nie. Reguły i zasady nie świadczą o braku miłości czy odbieraniu wolności pociechy. To odpowiednie ukierunkowywanie jej do bycia człowiekiem wartościowym, odpowiedzialnym i przygotowywanie do dorosłości.
Jak nawiązać więź?
Jak zatem stworzyć bliskość pomiędzy Tobą, a dzieckiem? Jest na to kilka sposobów:
Bądź wrażliwy na jego potrzeby od samego początku
Dziecko od samego początku pragnie bliskości, dlatego obserwuj czego dokładnie mu potrzeba. Przytulenie, kołysanie i śpiewanie to naturalny odruch i narzędzie do nawiązania bliskości. Karmienie piersią w szczególny sposób zbliży do siebie matkę i niemowlę, ale nie jest to czynnik niezbędny lub niezastąpiony, dlatego mamy, które nie mogą lub z jakiś przyczyn nie chcą karmić piersią nie powinny mieć poczucia winy czy czuć obaw, że nie zbliżą się do swojej pociechy.
Reaguj na płacz
Popłacze, popłacze i przestanie. W rodzicielstwie bliskości nie ma miejsca na takie podejście. Dziecko próbuje Ci coś zakomunikować: głód, mokrą pieluszkę czy ból, a niekiedy poczucie samotności. Ignorowanie jego płaczu może skutkować późniejszym wycofaniem społecznym, zaburzeniami lękowymi i brakiem pewności siebie. Oczywiście w późniejszych etapach rozwoju dziecka będziesz rozpoznawać już płacz “wymuszania” i wtedy działaj zgodnie ze swoją intuicją – brak reakcji z Twojej strony może dać dziecku dobrą lekcję, że takie zachowanie nie przyniesie mu oczekiwanych efektów.
Wspólny sen
Wspólne spanie nie zawsze jest wygodne i może sprawiać, że będziesz w trybie czuwania, ale dziecko zdecydowanie się przy tobie wyciszy, poczuje bezpiecznie i szczególnie odczuje Twoją miłość. Oczywiście pamiętaj o odpowiednich zabezpieczeniach, by nie przygnieść malucha, albo by się nie sturlał z łóżka. Jeśli jednak wspólne spanie budzi w Tobie więcej obaw i stresu niż radości, nie zmuszaj się do tego. Zastąp ten element bliskości innym.
Zachowaj równowagę
Pamiętaj, że dziecko powinno czuć z Tobą więź, czuć się bezpiecznie i wiedzieć, że może na Tobie polegać, ale umiejętne wychowanie wraz z wyznaczaniem granic sprawi, że w przyszłości takie odczucia będą obopólne. Nie ma nic lepszego niż wiedzieć, że Twoje poświęcanie się i wysiłki zaowocowały w postaci świetnego przyjaciela, który ceni Cię za Twój trud i jest gotowy wspierać Cię wtedy, kiedy tego potrzebujesz. Jednak, by efekt finalny miał partnerskie zakończenie, pamiętaj też o sobie, swoich potrzebach i oczekiwaniach. Wymagaj od dziecka i je dopinguj w osiąganiu celów, pokazując, że stoisz tuż obok, a wasza relacja będzie silna i prawdziwie (a nie destrukcyjnie) bliska.