Emocje są uniwersalne
To znaczy, że podróżując po świecie i nie znając żadnego innego języka, jesteśmy w stanie zrozumieć, co czuje dana osoba na podstawie jej wyglądu i zachowania (mimiki, gestów, wydawanych odgłosów). To taki język, który znają wszyscy. Genialne, prawda? O emocjach uczymy się od wczesnego dzieciństwa, obserwując twarze i zachowanie innych osób. Rodzice pomagają nam zrozumieć, co one dokładnie oznaczają.
POLECAMY
Chcesz wiedzieć więcej? Artykuł "Emocje dziecka: Jak pomóc je regulować?" zawiera wartościowe informacje.
Kiedy emocje zakładają maski
Emocje mają jednak to do siebie, że lubią płatać figle i nie zawsze są łatwe do odszyfrowania. Ba! Bywa, że trzeba być naprawdę dobrym detektywem, żeby je rozpoznać. Zdarza się, że emocje zakładają maski (tak jakby wybierały się na bal przebierańców) i udają, że są inną emocją niż w rzeczywistości. Czy zdarzyło wam się kiedyś dąsać cały dzień, rozpoczynać kłótnie z innymi, może nawet mama zapytała „czy coś cię dzisiaj ugryzło?”, a później okazywało się, że powodem takiego zachowania było coś, co wydarzyło się wcześniej tego dnia? Może właśnie wasz ulubiony kolega powiedział, że wyjeżdża do innego miasta, i zrobiło wam się smutno? To smutek przebrał się za złość.
Emocje nie zawsze chodzą w pojedynkę
Emocje czasami łączą się w pary w zaskakujący sposób. Kto by na przykład pomyślał, że radość może iść w parze ze smutkiem? A jednak! Przypomnijcie sobie zakończenie roku szkolnego. Z jednej strony jest to dzień pełen radości – zaczynają się wakacje, ale kiedy pomyślimy o tym, że długo nie spotkamy naszych przyjaciół, robi nam się smutno. Podobnie jadąc w podróż w nowe miejsce: możemy czuć ekscytację na myśl o niezwykłej przygodzie, a z drugiej strony może towarzyszyć nam niepokój związany z wyjazdem w nieznane.
Jak sobie z tym poradzić?
Trochę skomplikowane, prawda? Dlatego warto zaprzyjaźniać się ze swoimi emocjami. Na szczęście sama rozmowa z kimś bliskim często pomaga zrobić porządek w naszych uczuciach. Każda emocja ma nam do przekazania swoją tajemnicę. Jaką? Spróbujcie zapytać ją sami.