Palancista

Bohater z charakterem Otwarty dostęp

Czołem dzieciaki – mam na imię Ryszard, choć lubię być też nazywany Rysiem. Mam 8 lat. Bardzo lubię nasze 3 koty, a najbardziej mojego własnego o imieniu Plamek. Jeśli chodzi o sport, to uwielbiam grać w piłkę nożną i od 3 lat jestem zawodnikiem UMKS Olimpic Kraków – mojego ulubionego klubu piłkarskiego. 

Rok temu natomiast zaczęła się moja wielka przygoda z KS PSPal Kraków i grą w palanta – zdobyłem wymarzony medal za udział w Rodzinnym Otwartym Turnieju Palanta w Krakowie wraz z moją mamą i starszym bratem Jasiem. Przegraliśmy, ale i tak było super! Dowiedziałem się, że palant jest polskim sportem z 600-letnią tradycją i był bardzo popularny w naszym kraju jeszcze po I wojnie światowej. 

Jestem bardzo szczęśliwy, gdy są treningi palanta, i bardzo lubię grać z kolegami, ale też z braćmi i rodzicami. Niedawno moja szkoła zajęła 1. miejsce w Pierwszym Międzyszkolnym Turnieju Palanta tego tysiąclecia – dostałem złoty medal za 1. miejsce i dyplom.

POLECAMY

Marzyłem, by zostać sędzią palantowym. W bardzo śnieżny dzień na początku grudnia tata zabrał nas wcześnie rano do Warszawy i tam było fajne szkolenie, a potem mały turniej i praktyka. Pierwszy raz mogłem pełnić rolę sędziego. Otrzymałem prawdziwy Certyfikat I stopnia Młodego Sędziego Palanta – nigdy tego nie zapomnę.

Najfajniejsze w palancie jest wybijanie piłki, zdobywanie baz albo wyłapywanie piłki jedną ręką i zbijanie przeciwników. Zbijanie to jedna z zasad obowiązujących w palancie – staramy się trafić piłką biegnących między bazami przeciwników. Bardzo nie lubię być zbijany piłką i przegrywać – to mnie denerwuje, ale byłoby trochę nudno za każdym razem wygrywać. Fajnie jest trenować na działce i śpiewać piosenki o palancie. Napisałem nawet wiersz palancisty na szkolny konkurs z okazji Dnia Misia.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI