Prywatność dziecka – gdzie są granice prywatności?

Strefa rodzica

Jako osoby dorosłe zdajemy sobie sprawę, jak ważna jest prywatność, jednak jako rodzice niekiedy naginamy pewne zasady i pojęcia prywatności na rzecz ochrony lub kontroli dziecka. Kiedy jednak powiedzieć sobie ”stop” i pozwolić dziecku na swobodę, a kiedy zaingerować, by nie stała mu się krzywda?

Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma drogi na skróty, a te same prawa posiadają wszyscy ludzie. Jest w tym stwierdzeniu dużo prawdy. Nasze dzieci, tak samo jak my, mają prawo do prywatności i swoich tajemnic. Ponadto zapewnia im to polskie prawo. Jak zatem wychowywać dziecko pozwalając na jego indywidualną, własną przestrzeń, jednocześnie je chroniąc?

Na samym początku warto zaznaczyć, że inaczej będzie wyglądać szanowanie prywatności dziecka kilkuletniego, a inaczej dziecka wchodzącego w wiek nastoletni czy samego nastolatka. Jako rodzice musimy pamiętać, że metody wychowawcze, więź i sposób traktowania dziecka dostosowujemy również do jego osobowości. Na przykład dzieci bardzo często już we wczesnym dzieciństwie zaznaczają swoją potrzebę prywatności i potrafią ambitnie o nią walczyć. W jaki sposób? Gdy nie chcą, by ich ulubiona zabawka była dotykana przez innych, zwłaszcza rówieśników. Często w dobrej wierze, jako dorośli, przekonani, że to nic takiego, zachęcamy lub nawet przymuszamy do “podzielenia się” zabawką.

Oj daj mu swojego misia, on też chce się nim pobawić lub Jesteś starszy, powinieneś ustąpić i mu dać go potrzymać. Czy znane Ci są takie teksty? Wbrew pozorom nie są to zachęty do bycia szczodrym, otwartym czy empatycznym. Jest to pewna forma ingerowania w prywatność dziecka. Skoro z jakiegoś powodu nie chce, by ktoś dotykał JEGO zabawki, zaakceptuj to.

To samo tyczy się pokazywania i wrzucania na różnego rodzaju portale zdjęć swojego dziecka, w dość niefortunnych pozach lub sytuacjach. Być może dla Ciebie zdjęcie, na którym małe dziecko się myje, może być rozczulające i napawające dumą, ale Twoja dorastająca pociecha może mieć co do tego odmienne zdanie i najzwyczajniej czuć się skrępowana. Uwzględniaj zatem jego uczucia, które mogą się odezwać nawet za kilka lat od konkretnej sytuacji. Dzięki temu zaczniesz tworzyć dobre podstawy do relacji wzajemnego zaufania i komfortu, a to zaowocuje masą korzyści. 

Zapraszamy również do przeczytania innego artykułu: Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?

Prawo do prywatności dziecka, a jego ochrona

Zapewne zgodzisz się, że w deszczowy dzień podczas spaceru, wygodniej i lepiej dać dziecku drugi parasol, niż trzymać nad nim swój, aby nie zmokło. Nie ograniczasz wówczas swobody jego ruchów, dajesz przestrzeń do zabawy, ale jednocześnie jesteś spokojny o to, że Twoja pociecha nie zmoknie, bo ma odpowiednie narzędzie, które je przed tym chroni. 

Tak samo jest z prawem do prywatności. By mogło z niego rozsądnie i umiejętnie korzystać, jako rodzić musisz zaopatrzyć dziecko w odpowiednie narzędzia. Oto kilka z nich: 

Relacja oparta na zaufaniu – nie ma nic piękniejszego i lepszego niż mocna, zdrowa więź z dzieckiem i przyjacielska relacja, gdzie króluje wzajemny szacunek. Możesz być wówczas pewny, że Twoje dziecko jako najbliższego przyjaciela będzie traktować w sposób uprzywilejowany i chętnie wpuści do prywatnej przestrzeni, myśli, czy uczuć. A co jeśli da Ci pewne ograniczniki? Uszanuj je. Na przykład, gdy prosi, by nie nie dotykać lub przekładać jego osobistych rzeczy w inne miejsce, postaraj się spełnić tę prośbę. Gdy dziecko zobaczy, że nie przekraczasz granic prywatności, poczuje się swobodnie i bezpiecznie. Ponadto możesz się wtedy spodziewać, że w razie kłopotów i zagrożeń pociecha zwróci się do Ciebie o pomoc, bo wie, że chcesz dla niej jak najlepiej, a nie chcesz jej tylko kontrolować. 

Ostrzeżenia i przypomnienia – naucz swoje dziecko, by chroniło swoją prywatność, nie tylko przed Tobą, ale głównie przed innymi. W sieci istnieje wiele zagrożeń np. kradzież tożsamości, kont na portalach społecznościowych lub wykorzystywanie wiedzy o potencjalnej ofierze przeciwko niej samej. Ostrzegaj dziecko, by nie chwaliło się w sieci kiedy dokładnie jedzie na wakacje albo kiedy nikogo nie ma w domu. Złodzieje wykorzystują takie informacje, by dokonać włamań w pustym mieszkaniu. Dodatkowo wskaż dziecku, by na swoich portalach społecznościowych, poczcie i innych komunikatorach włączyły funkcje ochrony prywatności – określają one, kto ma dostęp do naszych postów, informacji czy numeru telefonu. Wyłączenie opcji publiczne lub znajomi znajomych będzie mądrym rozwiązaniem. W końcu nie możemy wiedzieć jakimi ludźmi są znajomi naszego towarzystwa, a ci mogą chcieć naruszyć prywatność naszego dziecka.

Wzajemna tolerancja – nie musisz znać haseł swojej pociechy do portali społecznościowych czy forów, ale zamiast tego możesz stać się jego wirtualnym znajomym. Jakie wynikną z tego korzyści? Widząc to samo co, udostępnia innym znajomym online, będziesz miał pewną dozę rodzicielskiej kontroli, nie ingerując w najbardziej prywatne obszary, z którymi nie chce z nikim dzielić, a pociecha umożliwi Ci i ułatwi wywiązywanie z naturalnej, rodzicielskiej roli. Oczywiście mówimy wyłącznie o portalach, które przyzwalają na tworzenie kont przez osoby małoletnie. Warto jednak pamiętać, że większość z popularnych social mediów zastrzega, że profile mogą zakładać osoby powyżej 13 roku życia, dlatego warto upewnić się, na jakim portalu ma konto nasze dziecko.

Zabiegaj o kompromisy – na drodze do prywatności stoi niekiedy dużo przeszkód i sprzeczności. Na przykład pokój dziecka należy do jego prywatnej przestrzeni, a co za tym idzie, powinieneś ją uszanować (np. pukając przed wejściem). Z drugiej strony to TY jesteś właścicielem domu czy mieszkania, gdzie to Ty ustalasz reguły i zasady postępowania. Właśnie dlatego tak ważne są obopólne kompromisy i wzajemne zrozumienie. Zatem ilustrując to bardziej przejrzyście i dosadnie, dekorowanie pokoju dziecka podlega wspólnym ustępstwom. Pociecha może określić styl dekoracji i wnętrza, ale to do Ciebie, jako właściciela i rodzica, należy ostatnie zdanie.  Pamiętaj, że szanowanie przestrzeni dziecka nie oznacza, że może ono robić, co mu się żywnie podoba i spotykać z kim tylko chce. Na zasadzie kompromisów możesz wymagać danych koleżanki, do której idzie Twoje dziecko lub dowiedzieć się jak planuje spędzić wolny czas z przyjaciółmi. Szanowanie prywatności dziecka w tym wypadku będzie polegać na tym, że nie ruszysz za nim w detektywistyczną drogę, by upewnić się, że mówiło prawdę. Tu dodatkowo pojawia się wzajemny szacunek i dobra relacja, o których pisaliśmy wcześniej.

Prywatność prywatnością, ale… – czyli kiedy interweniować

W szanowaniu prywatności naszego dziecka należy być elastycznym. Gdy zauważymy drastyczne zmiany w zachowaniu, które nie wynikają z gorszego dnia lub buntu nastolatka albo zaczniemy sobie zdawać, że nasze dziecko wpadło w złe towarzystwo, włącz w sobie tryb czuwania.

Oczywiście nie chodzi o to, byś zaczął robić „rewizję policyjną” w pokoju dziecka każdego dnia, czy przeglądał jego telefon i pamiętnik, ale w skrajnych przypadkach może to być koniecznością, by nie dopuścić do tragedii czy mniejszego zagrożenia. Mówimy to o rodzicielskiej ostateczności, gdy dialog i zachęty do rozmowy nie przynoszą efektu. Dzieci narażone są na różnego rodzaju niebezpieczeństwa, przed którymi jako rodzice musimy je chronić, a widząc, że nasze wcześniejsze wskazówki nie są uwzględniane przez dziecko, mamy prawo do interwencji. Tak jak zaznaczaliśmy w artykule, dzieci muszą nauczyć się korzystania z prawa do prywatności, a to proces ciągły – nie szybki kurs zaliczeniowy. Być może w uzupełnieniu wiedzy czy dodatkowych wątków pomoże Ci inny z naszych artykułów o podobnym zagadnieniu: Bezpieczna prywatność dziecka, dzięki czemu podane wskazówki jeszcze lepiej będziesz mógł uwzględnić w waszych codziennych relacjach.  

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI